środa, 11 lutego 2009

prepare to...

salvador: Sobotnie, ciepłe i niemalże wiosenne popołudnie, za szybą wystawową jednego z praskich sklepów chował się ten szykowny Hercules, wyraźnie czekając...

...być może na swoją właścicielkę i za chwilę mieli pomknąć warszawskimi ulicami. Jako, że sklep oferował szykowne ciuszki, można domyślić się, że właścicielka roweru z pewnością godnie reprezentuje warsaw cycle chic.

5 komentarzy:

  1. A jakiego był koloru?

    OdpowiedzUsuń
  2. Srebrny z czerwonymi detalami? :->

    OdpowiedzUsuń
  3. i niby ja mam odpowiedzieć? psia kość, ja nie pamiętam, ja myślę i widzę w czarnej bieli ;) ale zdaje się, że srebrny był.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli Tomi najpewniej zgadł :)

    OdpowiedzUsuń