piątek, 20 lutego 2009

Na Poniatoszczaku

Most księcia Józefa Poniatowskiego.



Między rondem de Gaulle'a a rondem Waszyngtona przez Wisłę jest przerzucony most... prawie jak most nad Atlantykiem łączący Stary i Nowy Świat. Sam most składa się z dwóch części - wiaduktu (od skarpy wiślanej do samej Wisły) i mostu właściwego.





A rowerzyści? Jeżdżą. Kurierzy ulicą, pozostali boczkiem.



Hmmm, czyżby wykładowca z mojego Wydziału? Nie jestem pewien, ale z pewnością podobny.

Most Poniatowskiego



A tutaj w tle wre budowa Stadionu Narodowego.



Rowerzysta opatulony, a miastu ciepła dostarcza Elektrociepłownia Siekierki.



Jedna z wieżyc, jak baszta zamkowa broniąca mostu.



Jak się na chwilę zatrzymać, spojrzeć w dół, można obserwować Ptasią Republikę na piaszczystej wysepce.




Summary: Poniatowski Bridge. Bridge between De Gaulle Circle and Washishington Circle... sounds like a bridge between Old and New World over Atlantic Ocean.

2 komentarze:

  1. Czerwień nadal modna :) Ciekawe co na to białoszara republika Mew obojga narodów?

    OdpowiedzUsuń