poniedziałek, 15 grudnia 2014

Pogoda pod psem

Grudzień nie rozpieszcza, raz mokro, raz wieje, raz śnieży, ale nie w Żyrardowie. Jedzie się na zakupy, zawsze człek się nieco dotleni i rozgrzeje po drodze.


sobota, 29 listopada 2014

środa, 19 listopada 2014

Budapest Cycle Chic II

Druga tura zdjęć z Budapesztu. Musze przy okazji pochwalić węgierskich kierowców. Naprawdę się starali, żeby nas nie zabić na drogach dojazdowych do stolicy. W Polsce kierowcy raczej starają się nas strącić do rowu. Tu czuć było jazdę ostrożną i nawet jeśli od czasu do czasu trafił się jakiś wariat, to jednak nie umywa się do naszego kraju, gdzie kierowcy po prostu nie_myślą. To się czuje w każdym manewrze niestety. Moglibyśmy się od Węgrów niejednego nauczyć.


































Na przykład jak funkcjonują w centrum strefy Tempo 30.


































Ulica całkiem szeroka, a samochody mijające nas jechały naprawdę nieszybko. Może nie 30, ale na pewno nie "warszawskie 70".


































DDRka wzdłuż Dunaju bardzo przyjemna, choć tu czuć powiew minionego systemu, na sporym odcinku miasto jest odcięte od rzeki jak Warszawa. Szeroką szybką droga dla samochodów. To nadal jest miasto kierowców, mimo tylu udogodnień dla rowerzystów.


































I jeszcze parę kadrów z Euro Velo 6.

wtorek, 18 listopada 2014

Budapest Cycle Chic

Ostatnio nawiedziliśmy z Meteorem to piękne miasto i przy okazji podglądaliśmy tamtejszych rowerzystów. Pogoda dopisała, było dość ciepło jak na połowę listopada (nawet tam), od razu zrobiło się tłoczno. Śmieszną przygodę mieliśmy na jednym ciągu rowerowym, który przebiegał wzdłuż peronu kolejki podmiejskiej dojeżdżającej w pobliże góry zamkowej (stacja mniej więcej na poziomie parlamentu, ciut na północ). Z pociągu wysiedli ichniejsi "sokiści" i poprosili nas o prowadzenie roweru. Kiedy pociąg jest na peronie, nie można jechać DDRką, jest za wąsko, poza tym piesi się tłoczą i to jest także dla ich bezpieczeństwa. Gdy pociąg odjechał, można było znów bez problemu tamtędy jechać. Warto wiedzieć, że po miejskich drogach dla rowerów w Budapeszcie (i chyba w całych Węgrzech) mogą chodzić piesi. Nie chodzili więcej niż po polskich DDRach, więc byliśmy przyzwyczajeni do "slalomu". Zresztą nie było go dużo, bo w Budapeszcie jest sporo pasów rowerowych na jezdni, a tam już pieszych nie ma.

Fotek mam sporo, więc dziś tylko kilka :)

Zaczynamy od kontrapasu na północy, przy ruinach osady rzymskiej, wokół której rozrosło się dzisiejsze miasto.

































Niedaleko od tego miejsca minął nas pan z drzewkami na bagażniku.


































Była też pani z koszyczkiem,


































byli rowerzyści "sportowi", ale na luzie,


































a to wszystko na jednym ze szlaków Euro Velo (6).

środa, 12 listopada 2014

Zwykłe ciuchy

Sportowy trykot najlepszy jest dla sportowców. Dla kolarzy śmigających w wyścigach. Zwykły człowiek po pracy jadący do domu rowerem wygląda tak samo jak każdy inny... kierowca. No, może jest nieco szczuplejszy ;)


piątek, 7 listopada 2014

Jesień na rowerze?

Czemu nie? Na pewno na rowerze jest cieplej niż na przystanku. Jedzie się mniej więcej tak samo prędko jak autobus, szybciej niż autobus stojący w korku.





środa, 5 listopada 2014

Pogoda w pepitkę

Przypominam, że mimo usilnych starań rowerowego lobby Veturilo będzie działać jeszcze tylko kilka tygodni. śpieszmy się więc korzystać, bo pojeździmy na rowerze miejskim dopiero na wiosnę. Rower miejski, podobnie jak w wielu europejskich miastach typu Oslo, Barcelona czy Strasburg na stałe wtopił się w krajobraz.



poniedziałek, 3 listopada 2014

Uśmiech rowerzysty

Nie od dziś wiadomo, że jazda rowerem przyczynia się do zwiększenia poziomu endorfin w ciele człowieka. Jedźmy więc i cieszmy się widząc więcej plusów, niż minusów ciągów rowerowych wzdłuż Świętokrzyskiej. ;)




piątek, 3 października 2014

Starsza pani z Pruszkowa

Moim zdaniem współczesne młode stylistki mogłyby się od niej wiele nauczyć w kwestii mody, dobrego smaku i elegancji. A może by i je dętkę nauczyła zmieniać? ;)

czwartek, 25 września 2014

Jazda w tunelu

Na pograniczu prawa, pan sobie skrócił drogę na peron w tymczasowym przejściu podziemnych przy dworcu zachodnim.

piątek, 19 września 2014

Zwiewność na góralu?

Czy to w ogóle możliwe, by wyglądać elegancko, zwiewnie i kobieco na rowerze używanym raczej na sportowych trasach? Najwyraźniej jednak się da i to całkiem zgrabnie z modną torebką. :)

środa, 17 września 2014

Ochocza rowerzystka z Ochoty

Dlaczego chodnik? Odpowiedź jest prosta. Za jej plecami widzimy trzypasmówkę w centrum miasta. Tam powinien być pas miejsc postojowych, pas dla rowerzystów, wreszcie niezbyt szeroka jezdnia. A nie trzy szerokie pasy, które i tak się momentalnie korkują w godzinach szczytu.


poniedziałek, 15 września 2014

Jezdnia czy chodnik?

Dla mnie odpowiedź jest jasna. Jeśli obok nie ma sensownej infrastruktury rowerowej, czyli oddzielonej od chodnika asfaltowej DDRki, wybór robi się prosty. W centrum tylko ulica. Ale zwykły człowiek traktuje tę sprawę dowolnie, boi się autobusów, samochodów, czasem wygodniej mu skręcić w ślepą uliczkę i przejechać kawałek chodnikiem. Czy przeszkadza pieszym? Jeśli jedzie z prędkością światła, jak najbardziej. Powoli, na hulajnogowej, już mniej.

sobota, 13 września 2014

Fotka z Sieradza

Wygrzebałam coś z późnowiosennej wycieczki do ziemi Óckiej. Bardzo sympatyczna para na przejażdżce po rynku.

czwartek, 11 września 2014

Hipsta

Nie do końca jestem na bieżąco z obecnymi trendami, a już z trendami cycle chic zupełnie. Jestem starym człowiekiem, mam swoje przyzwyczajenia i nie bardzo umiem na rowerze szpanować. Ale czasem zobaczę człowieka z dziwnych butach i zapala mi się czerwona lampka. To musi być hipsta, jaki trensetter, za rok wszyscy będą tak jeździć po Nowym Świecie ;)

środa, 27 sierpnia 2014

Przejażdżka po Pruszkowie

Nie tylko w Warszawie jeździ się z koszyczkiem, na tak zwanej prowincji to zupełnie normalny sposób poruszania się :)

poniedziałek, 28 lipca 2014

Widoczki z Traktu Królewskiego

Miejsce, gdzie rowery spotka się zawsze. Niestety częściej na chodnikach, bo po dziurawej chińskiej nawierzchni ciężko się jeździ.


środa, 16 lipca 2014

Panowie też jeżdżą

Jedni w dżinsach (a może po staremu w jeansach) i t-shorcie, drudzy w eleganckiej koszuli. I tak dobrze i tak.  :)


sobota, 12 lipca 2014

Blondynka na białej damce

Złapana w ostatniej chwili wzdłuż Marszałkowskiej. Oczywiście w teorii lepiej by jej było na ulicy. W praktyce samochody jada tam tak szybko, że bezpieczniej jest na chodniku. Jedno z miejsc, które bardzo potrzebuje infrastruktury rowerowej. Najlepiej pasów rowerowych, bo ruch pieszy jest w tym miejscu zbyt intensywny na zabieranie chodnika.


czwartek, 3 lipca 2014

sobota, 21 czerwca 2014

Rowery na Malcie

Cóż, Malta nie jest bogata w infrastrukturę rowerową. Ale i tu doszły echa naszej mody na dwa kółka. Pocztówkę ze stojakami rowerowymi przysłał Paweł. :)

czwartek, 19 czerwca 2014

Tramwaj dla rowerzystów

Rowerowy szał spowodował, że zaproponowano wprowadzenie specjalnego wagonu tramwajowego dla cyklistów (koniec XIX wieku) ;)



poniedziałek, 9 czerwca 2014

Dzieci i poziomki

Dzieci lubią poziomki. Zwłaszcza gdy to są rowery rodziców, a one podróżują w przyczepce. Żadna tam Holandia. To podwarszawskie miasteczko Żyrardów i czteroosobowa rodzina na przejażdżce :)


środa, 7 maja 2014

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

W różowym

To chyba modny kolor rowerzystek wycieczkowych w tym roku, często widuję tak ubrane dziewczyny w plenerze.


niedziela, 20 kwietnia 2014

Rowerzysta weekendowy

Bardzo lubię ten typ rowerzysty, wyrosło z niego wielu podróżników. To się tak zawsze zaczyna. Zamiast do sklepu po bułki, jedzie się na wycieczkę za miasto. Zabiera się plecak z piciem i kanapki. I świat wciąga. Kilka lat później nie ma odległości, której nie da się pokonać rowerem, Tylko wycieczki weekendowe zmieniają się na parotygodniowe ;)