niedziela, 31 maja 2009

Cyklomasa Krytyczna Majowa

Wrzucam tylko co szykowniejsze okazy, na które nie chwaląc się polowałam z narażeniem zdrowia i życia. A to dlatego, że niełatwo jest robić zdjecia jadąc na rowerze... no nie wszystkie zdjęcia ale sporo. ;)

Na poczatek spokojnie i majestatycznie, bezstresowo (roweru mi kto inny pilnował).

Panie w kapeluszach(tak, promujemy kapelusze z rowerami).


Tutaj inne panie wkomponowały się świetnie w sztukę na wystawie


Po raz kolejny dało się zauważyć piękną białą damkę z jej długowłosą włacicielką


A także w ostatniej chwili dojechał ^steelman w kapeluszu ze swoją lepszę połową ^esme w karpetkach w rombiki - para z zaprzyjaźnionego serwisu mikroblogingowego, polskiego twittera - blip.pl ;)


Były też a jakże wiklinowe koszyczki.


I pan prawie w stylu retro


Po drodze było trochę trudniej, ale dałam radę sfocić:

Różową Panterę z czarną właścicielką


Inne zielone cudo


Zwykły rower z niezwykłą torebką pełną naszytych guzików


Oraz klasyczną małą czarną... damkę ;)


A tu inne rowerki ;)


Panowie jakoś nie dopisali albo mi wyjechali z kadru/się poruszyli-dlatego w mniejszości, zresztą nadal hołdują stylowi sportowemu ;)

Pełna relacja z Masy Cyklolavinkowej na Warszavce.

Byłabym zapomniała - trasa Masy jest na stronie Warszawskiej Masy Krytycznej

2 komentarze:

  1. Lav - bardzo super wyszły te foty "z biodra" :D
    Były już tutaj pozdrowienia dla esemesujących rowerzystów, teraz chyba pora na pozdry dla focących w czasie jazdy! :D
    I witam w klubie, bo mnie też się zdarza... ale o tym ciiiiii! ;)
    :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Z jakiego biodra, za duże turbulencje na sterczącej kości biodrowej, z powietrza, z powietrza ;) Ech, czego się dla bloga nie zrobi ;)

    OdpowiedzUsuń