Znaczy espresso. Najzdrowiej popijać szklanką zimnej wody (kilka łyków) - szkoła babci, która siedziała lata całe we Włoszech. Szkoda,że pod koniec życia się pocięłyśmy... o Finia... mój brat to jednak dla mnie wszystko.
Tomi. Jednak lustrzanka ma lepsze możliwości, moja maupa tylko ledwo rozmywa w ruchu, ale to też może być kwestia obiektywu. Właściwie wszystkiego. Mój aparat robi wszystko ostre co czasem mnie wkurza ;)
zdjęcie nr 4 mi się podobie. rzekłbym "mała, czarna zawsze elegancka" ;)
OdpowiedzUsuńA to nie jest czarny płaszczyk? ;P
OdpowiedzUsuńAle pod płaszczykiem coś pewnie jest...
OdpowiedzUsuńAle niekoniecznie czarne ;P
OdpowiedzUsuńMoze nie na pewno, ale jest duze prawdopodobienstwo, ze czarne... coz moze byc tak krotkiego, jak nie klasyczna mala czarna? ;-)
OdpowiedzUsuńHm hm hm... co by tu... szorty? Neee, ale to nie działa na wyobraźnię, wiem, spaliłam.
OdpowiedzUsuńNo wlasnie, cos co pasuje do stroju, stylu, do czarnych rajstop... tylko mała czarna.
OdpowiedzUsuńZnaczy espresso.
OdpowiedzUsuńNajzdrowiej popijać szklanką zimnej wody (kilka łyków) - szkoła babci, która siedziała lata całe we Włoszech. Szkoda,że pod koniec życia się pocięłyśmy... o Finia... mój brat to jednak dla mnie wszystko.
Ciekawe ujęcia. Ostrość skupiona na rowerzyście i rozmyte, będące 'w pędzie' tło. Kto robił zdjęcia?
OdpowiedzUsuńTomi. Jednak lustrzanka ma lepsze możliwości, moja maupa tylko ledwo rozmywa w ruchu, ale to też może być kwestia obiektywu. Właściwie wszystkiego. Mój aparat robi wszystko ostre co czasem mnie wkurza ;)
OdpowiedzUsuń