Na poczatek spokojnie i majestatycznie, bezstresowo (roweru mi kto inny pilnował).
Panie w kapeluszach(tak, promujemy kapelusze z rowerami).
Tutaj inne panie wkomponowały się świetnie w sztukę na wystawie
A także w ostatniej chwili dojechał ^steelman w kapeluszu ze swoją lepszę połową ^esme w karpetkach w rombiki - para z zaprzyjaźnionego serwisu mikroblogingowego, polskiego twittera - blip.pl ;)
Były też a jakże wiklinowe koszyczki.
I pan prawie w stylu retro
Po drodze było trochę trudniej, ale dałam radę sfocić:
Różową Panterę z czarną właścicielką
Inne zielone cudo
Zwykły rower z niezwykłą torebką pełną naszytych guzików
Oraz klasyczną małą czarną... damkę ;)
A tu inne rowerki ;)
Panowie jakoś nie dopisali albo mi wyjechali z kadru/się poruszyli-dlatego w mniejszości, zresztą nadal hołdują stylowi sportowemu ;)
Pełna relacja z Masy Cyklolavinkowej na Warszavce.
Byłabym zapomniała - trasa Masy jest na stronie Warszawskiej Masy Krytycznej
Lav - bardzo super wyszły te foty "z biodra" :D
OdpowiedzUsuńByły już tutaj pozdrowienia dla esemesujących rowerzystów, teraz chyba pora na pozdry dla focących w czasie jazdy! :D
I witam w klubie, bo mnie też się zdarza... ale o tym ciiiiii! ;)
:D
Z jakiego biodra, za duże turbulencje na sterczącej kości biodrowej, z powietrza, z powietrza ;) Ech, czego się dla bloga nie zrobi ;)
OdpowiedzUsuń