zaczynam się zastanawiać, w jaki sposób mieszkaniec zgniłego Zachodu może odebrać tekst "from Warsaw with love, your Bike"... bo mnie to się kojarzy z dowcipem popularnym ongiś (oby już nie) w Niemczech: "jedź na wczasy do Polski, twoje auto już tam jest!". :-)
xD Rzeczywiście, ale nie sądzę by Polacy kradli owery na zachodzie.... choc podobno były pewne próby zwinięcia rowerów z wypożyczalni i ich cofali na granicy-ale to nie teraz tylko w przyszłości. A teraz? Teraz się sprowadza używane holendry w częściach... powypadkowe ;)))
zaczynam się zastanawiać, w jaki sposób mieszkaniec zgniłego Zachodu może odebrać tekst "from Warsaw with love, your Bike"... bo mnie to się kojarzy z dowcipem popularnym ongiś (oby już nie) w Niemczech: "jedź na wczasy do Polski, twoje auto już tam jest!". :-)
OdpowiedzUsuńi jeszcze coś - niniejszym znaleźliście się w moich linkach.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
xD Rzeczywiście, ale nie sądzę by Polacy kradli owery na zachodzie.... choc podobno były pewne próby zwinięcia rowerów z wypożyczalni i ich cofali na granicy-ale to nie teraz tylko w przyszłości. A teraz? Teraz się sprowadza używane holendry w częściach... powypadkowe ;)))
OdpowiedzUsuńKurczę, faktycznie ;-D
OdpowiedzUsuńPrzychylam sie do interpretacji lavinki - rowerki na emeryturze przezywajace u nas druga mlodosc, lub na rehalilitacji z powodu kontuzji ;-)
A w ostateczności służą jako materiał do przeszczepów ;P
OdpowiedzUsuńAaaa! W mojej interpretacji jest błąd-chciałam napisać "przeszłości" a nie "przyszłości" i brzmi to idiotycznie....
OdpowiedzUsuńA ja przeczytalem i tak "w przeszlosci" ;-P
OdpowiedzUsuń