czwartek, 2 kwietnia 2009

Stare Miasto

Stare Miasto zaczyna się Zamkiem Królewskim a kończy Barbakanem. Pośrodku jest Rynek, który możemy utożsamić z żołądkiem trawiącym turystów, a cały organizm jest dosyć gruboskórny, otoczny murem abronnym (zle z miękkim podbrzuszem od strony skarpy).

Jazda rowerem po staromiejskich brukach jest swego rodzaju masochizmem, dlatego niektórzy wolą prowadzić rower ulicą Świętojańską.



Niektórzy jednak podejmują wyzwanie i jeżdżą brukami, jak ja, albo ten rowerzysta wjeżdżający na Rynek. W sumie ten bruk jakoś bardzo nie różni się od paroletniej kostki na ścieżkach rowerowych.



Tuż przed Barbakanem, przy ulicy Nowomiejskiej jest herbaciarnia i kawiarnia Same Fusy, której nieodłącznym elementem wystroju zewnętrznego jest piękny, czerwony rower.




Rower ten ma doborowe towarzystwo w okolicznych uliczkach.




A na Placu Zamkowym, gdzie jest bardziej przyjazna rowerzystom nawierzchnia...






Summary: Few photos from Warsaw Old Town. Riding cobllestone overed streets. This red bicycle is owned by tea & coffehouse Same Fusy.

3 komentarze:

  1. Hm, rower przed tą herbaciarnią coś mi przypomina... czyżby rower pod herbaciarnią Dwa Księżyce w Łodzi? :P Ciekawe, kto tu z kogo zerżnął ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Same Fusy stare są. 5 lat temu na pewno były, a może i 6 gdy tam byłam po raz ostatni. Skończyło się towarzystwo herbaciane, to i skończyło się latanie po herbaciarniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @suriyawong - ten?
    http://tomi.blox.pl/2008/11/Pocztowka-z-Dwoma-Ksiezycami.html

    Mi zaś przypomina ten rower:
    http://warsawcyclechic.blogspot.com/2009/01/na-ostatniej-stacji.html

    OdpowiedzUsuń