Czyli Żyrardów. A dlaczego amsterdam? Ano dlatego - do wyboru według kształtu i koloru:


Można też kupić Heble Holenderskie.


Pewnego dnia nie trafiłem w pociąg i miałem pół godziny do następnego. Poszedłem więc pod rynek porobić zdjęcia rowerzystom. Czerwona ściana w tle idealnie pasuje do wpisu o Żyrardowie, mimo że kamienica dawniej prywatna nie należu do zabytkowego kompleksu osady fabrycznej.






Pani z palmami, akurat na Niedzielę Palmową.

Listonosz. Ale nie mój, mój nie jeździ na składaku, ma większy rower.

Pani z pieskiem.


Na grzyby? A może na ryby? Teraz to chyba na rynek po przynętę... a może zaopatrzyć stoisko rybne w świeży towar, bo wędkarze to ranne ptaszki.



P.S. Zdjęcia jeszcze z marca, aletak to jest jak człowiek odcięty jest w domu od internetu.
Można też kupić Heble Holenderskie.
Pewnego dnia nie trafiłem w pociąg i miałem pół godziny do następnego. Poszedłem więc pod rynek porobić zdjęcia rowerzystom. Czerwona ściana w tle idealnie pasuje do wpisu o Żyrardowie, mimo że kamienica dawniej prywatna nie należu do zabytkowego kompleksu osady fabrycznej.
Pani z palmami, akurat na Niedzielę Palmową.
Listonosz. Ale nie mój, mój nie jeździ na składaku, ma większy rower.
Pani z pieskiem.
Na grzyby? A może na ryby? Teraz to chyba na rynek po przynętę... a może zaopatrzyć stoisko rybne w świeży towar, bo wędkarze to ranne ptaszki.
P.S. Zdjęcia jeszcze z marca, aletak to jest jak człowiek odcięty jest w domu od internetu.
Taki Czerwony Amsterdam to byłoby coś... ale czarny lepszy ;)
OdpowiedzUsuń