piątek, 3 kwietnia 2009

Krakowskie Przedmieście

Kontunuując słonecny spacer po Warszawie z rowerzystami w tle... po Starym Mieście pora na Krakowskie Przedmieście. Zaczmijmy od rzutu okiem na ulicę z Pałacem Staszica w tle.



A oto idealne miejsce parkingowe, oprócz walorów estetycznych, wyróżnia się solidnością (mocna krata), a balkon chroni rower przed deszczem i słońcem.



Moża sobie przejechać pod Pałacem Prezydenckim i co kto woli - pozdrowić lub wygwizdać aktualnie tam rezydującego.



Jaki ekologczny stojak rowerowy! Miejmy nadzieję że nikt nie wpadnie na pomysł ścinania drzewka by ukraść rower.



Niewątpliwie ważnym elementem ulicy są wtopione w szklane sześciany reprodukcje obrazów Canaletta przedstawiące to co widać za nimi... tutaj nie tak martwa natura z rowerzystą, policją i kościołem Wizytek w tle.



Wychodzimy zza winkla Pałacu Tyszkiewiczów Potockich (to już część kampusu Uniwerytetu Warszawskiego).



A tu grupa spacerująca pod atlantami.



I jeżdżąca.



I cyklista, co taksówkom się nie kłania.



Brama Uniwersytetu i rowerzystka pędząca na zajęcia.



I jeszcze jeden rower parkujący, tym razem pod Pałacem Staszica, który wdzieliśmy na pierwszym zdjęciu. Zatem daleko się nie przemieściliśmy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz