niedziela, 18 stycznia 2009

Na wale przeciwpowodziowym

Jesień, przeciwpowodziowy wał nad Wisłą na Białołęce.




Zdjęcia od Agaty

Komentarz lavinki:
Pozornie niedbały strój rowerzysty jest niczym innym jak tylko podkreśleniem osobowości czarnego roweru, który jak wiemy kojarzy się z "czarnym charakterem". Stąd czarna bluza i lekko przetarte dżinsy.
Co do rowerzystki sprawa jest prosta. Strój inspirowany jest kimonem wojownika karate, beret zaś tłumaczy powiązania ideologiczne z komendantem Che Guevara.

20 komentarzy:

  1. To mi beret ideologicznie kojarzy się z jedynie słusznym radiem :->

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jest dosyć ciekawe. Jeden beret, drugi beret a jak odmienne ideologie. Ale beret Che Guevary był pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może babcie za młodu były gorliwymi komunistkami i z tych czasów beret im został ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I myślisz,że wszystkie były w Ameryce Południowej?

    OdpowiedzUsuń
  5. Co stało się z wszystkich swoich śnieg?

    OdpowiedzUsuń
  6. Snow is still there. These are photographs from the archives Agata - autumn. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może jakaś bratnia pomoc :-> Wczasy w dżungli z bronią w ręku ;-P

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, tak! Gratulujemy tak szybko zaczyna wymienionych w historii swoich blogów na CCC. Mam stara miesięcy dojechać do żadnych rezultatów. Niestety, grając z Google Translate ... jego zabawy. Nie wszystko jednak nauki: (

    OdpowiedzUsuń
  9. 2 dni przed "my" się nowy prezydent

    OdpowiedzUsuń
  10. I think someone (maybe from Lodz Cycle Chic) announced us and blog from Cracow.

    Yeah, Translations made by Google are... strange ;-) You can write in English, we are better in reading English, writing is always little harder. It's easier to understand when we see original message, because Translator is always loosing something.

    OdpowiedzUsuń
  11. I tried to choose proper words and not slang. It doesn't for example translate bratnia. but i get the picture. i assume its sausage.

    OdpowiedzUsuń
  12. It's soviet "slang" - when Soviet Union "helped" other coutries (for example: sending army to quell rioting) it was calles "brotherliness help" "Big Brother's help".

    OdpowiedzUsuń
  13. Bratnia = nothing to do with sausages? Gotcha. Good old Russia, always there to lend a hand. I suppose I should be careful in what I say.

    OdpowiedzUsuń
  14. No, Bratnia has nothing in common with sausages ;-D Well, it's easy to get to misunderstanding writing in foreign language... especially using internet translator ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Komentarz Lavinki do zdjęć zabawny, a dialog komentatorski powalający ;D
    Jak nic zacznę polować na rowerzystów z aparatem ciekawa co z tego na Tym blogu wyniknie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Udanych łowów :-) liczy na to, że będziesz naszą fotoreporterką :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Podgladam - fajny pomysl z tym rowerowym tematem. Komentarze Lavinki sa super :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja myślałam,że takie naciągane...

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdyby traktować to śmiertelnie poważnie, to może i naciągane ;-)

    OdpowiedzUsuń