No i stało się - Wićka prowadzący bloga Łódź Cycle Chic zaproponował założenie Warsaw Cycle Chic. Kładąc się spać, nie spodziewałem się, że wstanę rano jako współtwórca nowego bloga... a to wszystko przez lavinkę, która porusza się po necie szybciej od światła.
Od czego by tu zacząć w środku zimnego stycznia? Oczywiście od gorących rowerzystek w upalne lato. Tytułowe hasło promujące stolicę najbardziej kojarzy mi się z Wisłą - promy, leżaczki na plaży i cyklosyrenki warszawskie.
Od czego by tu zacząć w środku zimnego stycznia? Oczywiście od gorących rowerzystek w upalne lato. Tytułowe hasło promujące stolicę najbardziej kojarzy mi się z Wisłą - promy, leżaczki na plaży i cyklosyrenki warszawskie.
A teraz pora przedstawić się, na leżaczku poniżej lavinka - Matka Założycielka bloga Warsaw Cycle Chic.
A tu na promie Turkawka, szczęśliwi rodzice bloga - lavinka i wujek To Mi (czyli meteor2017).
Opasłych statystk odwiedzin :)
OdpowiedzUsuńO, pierwszy łódzki rowerzysta na blogu :->
OdpowiedzUsuńI co ciekawe, na przedostatnim zdjęciu lavinka ma mniej głupią minę od wujka Tomiego. Nieprawdopodobne ;)
OdpowiedzUsuńNa przedostatnim zdjęciu nie ma ani lavinki ani wujka :->
OdpowiedzUsuńKurczę, chyba mi się nie po kolei wyświetlały jak wpis otwierałam. Coś mi neo dziś fika. To znaczy muli.
OdpowiedzUsuńZ ręką na sercu przysięgam, że nie zmieniałem kolejności ;-> Nawet mi to prze myśl nie przeszło, naprawdę ;-)
OdpowiedzUsuńChyba już Was spotkałem kiedyś w necie ;))
OdpowiedzUsuńMożecie wyłączyć weryfikację?
OdpowiedzUsuńNas? Niemożliwe :->
OdpowiedzUsuńO, weryfikacja się włączyła ;-) To pewnie dlatego że włączylismy możliwość komentowania bez logowania. Sprawdzimy czy się da...
OdpowiedzUsuńPięknie :D Czy można będzie dla Was zbierać pocztówki?
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, bardzo liczymy na pomoc wujków i cioć :)
OdpowiedzUsuńAlez oczywiście tukee - liczymy że nas wspomożecie :-) Dopiero zaczęlismy, ale pomyśleliśmy już, żeby się wkrótce zwrócić do Was o wsparcie.
OdpowiedzUsuńOooo, wspólne dziecko lavinki i tomiego :)
OdpowiedzUsuńNono! Gratulacje!
OdpowiedzUsuń@Fotoblox: Takie trochę nieslubne ;)
OdpowiedzUsuń@Szprota: Dzięki :)
p.s.Coś ten rss komentarzy nie działa jak trzeba :/
@lavinka - albo ślubne, albo nieślubne... próbowałem sobie wyobrazić trochę nieslubne dziecko, ale jakoś mi nie wyszło ;-P
OdpowiedzUsuńtrochę ślubne to takie, które panna młoda zaczęła rodzić tuż przed powiedzeniem sakramenckiego "tak" ;)
OdpowiedzUsuńI to jest trafna definicja ;)
OdpowiedzUsuńTo już wiemy jakie to jest dziecko trochę ślubne... a trochę nieślubne?
OdpowiedzUsuń