- To ja lecę, do jutra.
- Ale, ale! Zupełnie bym zapomniała, ty wiesz co się stało?...
- Nie mów! Serio???
- No! A najlesze jest to, że...
- Dobra, lecę bo dzieci głodne.
- To do jutra.
- Hej! Ale jutro jest sobota i się nie widzimy!
- No to do poniedziałku, cześć.
- Cześć.
Ja tak gadam z kumpelami na schodach :)
OdpowiedzUsuń