Bo w porze kolacji też można pójść na rower. Ale wtedy jedzie się za miasto, gdzie czyhają krwiożercze benzynopijce... A mogłoby być tak pięknie... na łonie przyrody...
O właśnie,wpis miałam dodać i mi wyleciało z głowy.Co prawda nie nocny acz zdjęcia gorące wczorajsze(no, już nieco ostygły ale nadal jadalne):) Tylko skoczę do ZUSu z papierami(może rowerka upoluję) i zrzucam kilka zdjęć z aparatu :)
no to czekam na zdjecia nocne
OdpowiedzUsuńO właśnie,wpis miałam dodać i mi wyleciało z głowy.Co prawda nie nocny acz zdjęcia gorące wczorajsze(no, już nieco ostygły ale nadal jadalne):) Tylko skoczę do ZUSu z papierami(może rowerka upoluję) i zrzucam kilka zdjęć z aparatu :)
OdpowiedzUsuń