Rowerzystka? Cyklistka! ;) Do miejsc występowania dodałabym krzaki i inne chaszcze oraz mostki różnorakie i czasem drzewa. Stan skupienia i nastrój się zgadzają. A na ostatnim zdjęciu omal się nie stoczyłam :)
Bo ja mam tak jak Azjaci, jak jestem stremowana to się zaczynam uśmiechać... serio. Pamiętam jak kiedyś jakiś ksiądz mi zwrócił uwagę, z czego się śmieję jak on poważne rzeczy opowiada(o budynku walącego się kościoła mówił) a ja się bezwiednie uśmiechałam, bo czułam się nieswojo po prostu :)
Rowerzystka? Cyklistka! ;) Do miejsc występowania dodałabym krzaki i inne chaszcze oraz mostki różnorakie i czasem drzewa. Stan skupienia i nastrój się zgadzają. A na ostatnim zdjęciu omal się nie stoczyłam :)
OdpowiedzUsuńNiewiasta w powiewnej szacie i jeśli oczy mnie nie mylą, to tym razem uśmiecha się :)
OdpowiedzUsuńNeee, to taki tik nerwowy :)
OdpowiedzUsuńJuz poprawiam :-)
OdpowiedzUsuńPojawiający się na widok aparatu skierowanego w Twoją stronę? ;)
OdpowiedzUsuńBo ja mam tak jak Azjaci, jak jestem stremowana to się zaczynam uśmiechać... serio. Pamiętam jak kiedyś jakiś ksiądz mi zwrócił uwagę, z czego się śmieję jak on poważne rzeczy opowiada(o budynku walącego się kościoła mówił) a ja się bezwiednie uśmiechałam, bo czułam się nieswojo po prostu :)
OdpowiedzUsuńLavinko, cyklistko ! Jak zwie się stalowy (?) rumak, na którym zjawiłaś się w Cytadeli?
OdpowiedzUsuńNazwałam go Bauhaus na część szkoły architektury,ale firmy on Batavus, Holender z ambicjami terenowymi - model Bato.
OdpowiedzUsuń