sobota, 6 czerwca 2009

Jak będę miał lenia...

...wyjdę z domu z krzesełkiem, przejdę przez ulicę i usiądę pod lipą, akacją lub gruszą by robić zdjęcia przejeżdżającym rowerzystom.

Tym razem, tylko przeszedłem przez ten skwerek (przez żyrardowiaków nazywany Małpim Gajem), pierwszą rowerzystkę spotkałem już pod blokiem.



Kolejną rowerzystkę spotkałem dosłownie trzy kroki dalej, zdjęcie spod lipy.



A tutaj na tle białego bzu i budynku ze starej zabudowy wiejskiej-podmiejskiej (teren dawnej wsi Teklinów, a teraz część Żyrardowa).


1 komentarz: