wtorek, 10 sierpnia 2010

Ilu rowerzystów można sfocić...

...czekając na zmianę świateł? Mnie udało się czworo, ale widziałam kilka rowerków więcej, tylko się schowali za samochodami :) Sławne skrzyżowanie Kruczej z Alejami w godzinach szczytu. W Alejach w tym momencie nie da się jechać jezdnią, chyba że się ma stalowe nerwy. Szkoda, że nie ma tam pasa dla rowerzystów...

5 komentarzy:

  1. Walczmy obiektywem jak najwięcej, aby rowerzyści nie zostali symbolicznie i fizycznie zdeptani przez klasę panującą- samochodzistów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tamtędy zdecydowanie częściej jeżdżę Kruczą, aż do Wilczej. Chodników - szczególnie w godzinach szczytu - unikam jak psa :]

    OdpowiedzUsuń
  3. @Poznan: Nic dziwnego,że panują skoro są w większości. Ale pomału to się zmienia :)

    @Aselniczka: Na Kruczej też wolę jezdnię, w Alejach przeraża mnie ilość autobusów+parkujące auta. Dlatego zazwyczaj tamtędy w ogóle nie jeżdżę, omijam ten galimatias Chmielną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A czemu te zdjęcia są takie przydymione! Używasz szpiegowskiego nesesera?

    OdpowiedzUsuń