Po prostu wszyscy starali się do siebie uśmiechać i uważać, by na siebie nie wjechać. Niesamowite prawda? ;)
Poniżej masa zdjęć rowerzystów na pasach rowerowych, ścieżkach rowerowych, placach, bulwarach i pewnej pięknej alei porośniętej platanami, która jest ciągiem pieszo-rowerowo-tramwajowym (tory tramwajowe są po obu stronach, ulica jest jeszcze dalej, a potem jeszcze chodnik i dopiero budynki).
Rower poniżej należy do miejskiego systemu rowerowego
A to Aleja, o której pisałam wcześniej.
Wyjeżdżając pomału z miasta spotkałam rowerzystkę podobną do pewnej amerykańskiej aktorki...
A na koniec mały bonus, zielony stojak w kształcie zielonego roweru, przed Uniwersytetem.