Przyznaję otwarcie, nie mam świeżych fotek. Zostały mi jeno archiwalne i to też niedużo. Także jeśli chcecie się pochwalić swoimi fotkami, chętnie przyjmę pocztówki.
Dziś rowerzystka z Marszałkowskiej, sfocona naprędce pewnego czerwcowego dnia. Typowy strój rowerzysty miejskiego, nieformalny, wygodny, codzienny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz