piątek, 8 kwietnia 2011

Będę się powtarzać

To samo skrzyżowanie, co w poprzednim wpisie, znów rowerzyści maści wszelakiej.

8 komentarzy:

  1. I taka mieszanka jest ciekawsza niż rowerujący na elegancko z zamiarem upolowania fotografa z serwisu cc, jak to się gdzie indziej obserwuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Pietrynie łatwiej focić, to i pozować można. Ile się naklęłam na autobusy, tramwaje i resztę samochodów... aż przechodnie się dziwnie gapili ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A nice mix of cyclists in this posting.....

    -Trevor

    OdpowiedzUsuń
  4. Thank you, Trevor, I like to show all the cyclists in Warsaw, not just selected groups :)

    OdpowiedzUsuń
  5. veloman, obawiam się, że WCC jest jeszcze zbyt mało rozpoznawalne, by rowerzyści polowali na naszych fotografów. Aczkolwiek, gdyby tak było, to, jak dla mnie, byłby to bardzo pozytywny odzew :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @magga---Zatem, tylko patrzeć jak do obiektywów WCC zaczną konkurować cyklistki zamotane w szale Isadory D. i cykliści w sztuczkowych porciętach ;-) W końcu to także jest zabawa. Rower nie musi z każdego wyciskać siódmych potów.

    OdpowiedzUsuń
  7. @lavinka---klnij i foć ! Faktycznie na Pietrynie sa komfortowe warunki do focenia-ogródki piwne. Tylko czy to nie monotonne?

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda, mam sporo zdjęć z tego samego miejsca i już jest monotonnie, następne muszą być z innego miejsca.

    OdpowiedzUsuń