Osobiście nie rozumiem pytania "w takie zimno rowerem?" Często jednak je słyszę. Moje odpowiedzi są różne i zależą od nastroju, ale złośliwy w tym temacie nie bywam (chyba). Tak, czy inaczej minus cztery mnie nie przeszkadza. Gorzej jak wśród pól się do tego wiatr rozpędzi. Wtedy docieram ciut później, jednak zawsze na czas. Szczęście w mieście nie wieje.
Zawsze mam problem, na którego z Twoich blogów mam wejść, żeby Ci odpisać :) Dzisiaj padło na tego!
"Niemałż" ładna nazwa :D To prawda, posiadanie bloga = plus dziesięć do internetowego niewolnictwa :< No, ale cóż, taką drogę sobie wybrałyśmy. Osobiście czerpię sporo radości z tych swoistych ucieczek od neta, ale nie mogę powiedzieć, żeby nie cieszyły mnie również powroty. Zawsze trzeba znaleźć jakiś balans :>
Osobiście nie rozumiem pytania "w takie zimno rowerem?" Często jednak je słyszę. Moje odpowiedzi są różne i zależą od nastroju, ale złośliwy w tym temacie nie bywam (chyba). Tak, czy inaczej minus cztery mnie nie przeszkadza. Gorzej jak wśród pól się do tego wiatr rozpędzi. Wtedy docieram ciut później, jednak zawsze na czas. Szczęście w mieście nie wieje.
OdpowiedzUsuńJest ubrana normalnie. Nic dziwnego. Jedni idą pieszo, inni jadą rowerem.
OdpowiedzUsuńPopieram. Do -20 stopni sam jeżdżę :)
OdpowiedzUsuńZawsze mam problem, na którego z Twoich blogów mam wejść, żeby Ci odpisać :) Dzisiaj padło na tego!
OdpowiedzUsuń"Niemałż" ładna nazwa :D
To prawda, posiadanie bloga = plus dziesięć do internetowego niewolnictwa :< No, ale cóż, taką drogę sobie wybrałyśmy. Osobiście czerpię sporo radości z tych swoistych ucieczek od neta, ale nie mogę powiedzieć, żeby nie cieszyły mnie również powroty. Zawsze trzeba znaleźć jakiś balans :>