wtorek, 6 marca 2012

Na Nowym Mieście...

...też się jeździ, choć nie do końca legalnie (nigdy nie pojmę zakazu jazdy rowerem po Starówce, nie jestem pewna czy obowiązuje także i tu). Jestem pełna podziwu dla osób jeżdżących po bruku. Ziąb okropny, ale nie każdego zniechęca do jazdy. Zawsze się człowiek po drodze rozgrzeje.

5 komentarzy:

  1. We Wrocławiu też obowiązuje zakaz jeżdżenia rowerem po Rynku, pilnują!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorry to hear about the rail accident. My prayer go out to the families.
    I'm glad to see you still around.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas na szczęście mają to w nosie, chyba że jest jakaś pokazówa czy szkolenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah, ja nawet nie wiedziałem, że nie można jeździć na rowerze po warszawskiej starówce. Nawet nagrywałem tam sceny do mojego amatorskiego filmu o rowerowaniu w Warszawie :)

    Tu trailer filmu :)
    http://vimeo.com/32707289

    Pozdrawiam gorąco z bloga rowerowego For Fun - Bike Blog!

    P.S. A wiecie może, co grozi za jazdę na rowerze po starówce?

    OdpowiedzUsuń
  5. Teoretycznie nie można, ale wszyscy to olewają. Zielone Mazowsze walczy o zniesienie tego przepisu, bo to oczywisty nonsens (zważywszy na to, że bardziej przeszkadzają pieszym turystom samochody dostawcze niż rowery), ale jak wiesz urzędniczy beton jest w Wawie zazwyczaj z wiejskiego importu i trudno im zrozumieć jazdę rowerem po wielkim mieście. Mentalność typu: że rowerem to biedni ludzie na wsi. Między innymi dlatego wspieram Masę Krytyczną, która może sama w sobie ma niewielkie znaczenie, jednak bez niej byłoby dużo trudniej dyskutować z ratuszem.

    Za jazdę rowerem po Starówce grozi mandat, mniej więcej taki sam jak za jazdę po chodniku. Chodnik musi być przy szybkiej arterii i szerszy niż 1,5m by można się było po nim można poruszać legalnie. Od niedawna jest przepis, że można także poruszać się chodnikiem przy bardzo trudnych warunkach pogodowych (typu ślizgawica).

    Wielkie dzięki za link do filmu! :)

    OdpowiedzUsuń