Jeżdżenie rowerem wzdłuż szerokich arterii samochodowych nie jest łatwe. Na pierwszym zdjęciu widać dlaczego. Ciężarówka nie ma możliwości wyprzedzenia rowerzysty bez zjechania na drugi pas jezdni. Poza tym proszę zauważyć, że brzeg jezdni jest nierówny i rowerzysta musi jechać przynajmniej metr od niego, by się nie wywrócić. Poza tym ciężarówki i samochody osobowe jeżdżą tamtędy średnio 80km/h pomimo ograniczeń prędkości. A o pasie rowerowym wzdłuż jezdni można pomarzyć. Na ścieżkę rowerową też nie ma miejsca, bo zabrałaby i tak wąski chodnik(trawnik po prawej stronie nie należy do miasta). Nie ma rady, na chodniku jest bezpieczniej. Infrastruktura drogowa nijak nie uwzględnia rowerzysty jako pełnoprawnego użytkownika ruchu, nic dziwnego że wszyscy są poddenerwowani. I piesi i rowerzyści i kierowcy. Zwłaszcza, że dziś wielu ludzi jest nimi jednocześnie. Poniższe dwa zdjecia zrobione wzdłuż Połczyńskiej
A to zdjęcie zostało zrobione w Al. Niepodległości w rejonie Odyńca. Tak to tu samochód zabił pieszego na schodach do metra, tak to tu zginęło tylko w tym półroczu dwóch pieszych na chodniku. Tu nawet na chodniku jest niebezpiecznie, co dopiero jechać po ulicy. Ścieżki rowerowej oczywiście nie ma nawet w planach...
Pan Rowerzysta z dzieciakiem w foteliku ma wibracyjną minę. Fazowana kostka nikogo nie oszczędza !
OdpowiedzUsuń