wtorek, 22 grudnia 2009

Zima w lecie... pardon lesie Kabackim

^Rubeus podesłał zimowego rowerzystę. Ale nie tylko jego potkał w lesie. Więcej u niego na blogu, Warszawa w obiektywie.

6 komentarzy:

  1. Trzymanie takiej gołej kierownicy dłońmi bez rekawiczek na mocnym mrozie musiałoby być przyjemne - te ukłucia tysięcy igiełek niczym u fakira! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widze, ze wprowadziłaś u siebie cenzurę! :(

    OdpowiedzUsuń
  3. @slavko - dziś cieplutko było

    OdpowiedzUsuń
  4. Wbrew pozorom bardzo fajnie się jeździ w mróz. Oczywiście trzeba właściwie się ubrać, a powietrze jest tak rześkie, że po takiej przejażdżce czuję się, jak po saunie.
    - Poznanbicyclechic

    OdpowiedzUsuń
  5. A rece mu pewnie przyrosly do kierownicy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie, cykliści to gorące chłopaki ;)

    OdpowiedzUsuń