Dziś w ciagu dnia było -8. Chciałam tylko sfocić zasypaną i nieodśnieżoną ścieżkę na Kasprowicza a tu rowerek się napatoczył. W tle mega korek. Że też ludziom się chce. Ja bym poszła na piechotę jakbym miała tak stać...
A potem jak na osiedlu odbierałam płaszcz z pralni - śmignął mi pan na składaczku.
Za to ja nabyłam rękawice z Biedronki. Czerwone oczywiście i może odważę się wyjść na rower (ale jak nie będzie mocno padać).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz