środa, 30 września 2009

Zakaz jazdy po Starówce

Bo rowerzyści nie uznają chorych przepisów. Zresztą skoro mogą śmigać dorożki i furgonetki, to czemu nie rower?

Jakby co to się powie: Panie, to nie rower, to zebra. ;)
Bo jeździć trzeba od małego.
Nie lubimy bruku.
W każdym wieku.
Postrach gołębi ;)
Modne żółte "coś" na szyi.
A niech mnie gonią, jak potrafią ;)

14 komentarzy:

  1. Poważnie? Obowiązuje taki absurdalny zakaz? O mamo, do Europy którędy?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy na całej,ale na tej ulicy na pewno, bo jest znak. Podobnie jest chyba na rynku we Wrocławiu(co ludzie równo olewają,ale mandat można dostać). Więc na widok policjanta/strażnika zsiadamy z roweru i prowadzimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obowiązuje na całej starówce, niestety. Czasami jak straż miejska ma gorszy dzień to wyłapuje rowerzystów, zdarza się to bardzo, bardzo rzadko ale ja na przykład mam na swoim koncie dwa upomnienia za jazdę rowerem pod Kolumną Zygmunta. Masa Krytyczna stamtąd rusza, ale teoretycznie przez resztę miesiąca obowiązuje tam zakaz (-:

    OdpowiedzUsuń
  4. Pod Kolumną Zygusia też? Ale jaja :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pod kolumną kiedyś podeszło do kumpla i do mnie dwóch strażników i próbowali nam wmówić, że łamiemy zakaz jeżdżenia na rowerze ponieważ siedzimy sobie na cokole.

    OdpowiedzUsuń
  6. O, tfuu! Planowałem wokół Wazy honorową rundę na Śmigaczu Międzygalaktycznym , ale w tej sytuacji....pokołuję wokół naszego łódzkiego Obywatela Kościuszki Tadeusza, aż do zawrotu głowy, póki jeszcze można !

    OdpowiedzUsuń
  7. @CookieMonster: Ciekawa interpretacja "jazdy" ;)

    @Stahoo/Veloman: Próbuję sobie przypomnieć jakiś warszawki pomnik wokół którego mógłbyś zrobić rundkę,ale nic mi nie przychodzi do głowy.Co obi przypomnę, to pomnik jest na chodniku ;) No, chyba że zrobisz rundkę wokół palmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Googlowałem i z fotografii wynika, że trochę miejsca jest/było wokół pomnika Szczęśliwego Psa na Polach Mokotowskich :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. @Stahoo: Pies co prawda nie człowiek ale na bezrybiu...

    @Berenike: Już zaproponowałam, patrz komć wyżej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a rzeczywiście, nie zauważyłam, mea maxima.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pewnie nie raz razem na "masie" bywalismy

    OdpowiedzUsuń
  12. @lavinka
    @berenika
    Palma, hmm brzmi egzotycznie. Ostatecznie może być, ale Psa też chciałbym pogłaskać.
    Tylko kiedy??? Muszę się zastanowić nad terminem. I pewnie najlepiej skoro swit, bo wtedy Warszawa jeszcze śpi.

    OdpowiedzUsuń