środa, 16 września 2009

Małkinia Cycle Chick

Czyli jeszcze Mazowsze, ale już prawie Podlasie...

Rowerzyści spieszący na pociąg do Warszawy.





I pani jadąca zamkniętym mostem kolejowo-drogowym na drugą stronę Buga.

2 komentarze:

  1. To chyba był wczesny poranek? Ze zdjęć bije atmosfera prowincji, ale w takim pozytywnym znaczeniu - jakby czas płynął tam trochę wolniej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczesny mglisty poranek na wschodzie. Nie pamiętam dokładnej pory, ale z Warszawy ruszyliśmy o 6:30, to na stacji było pewnie koło 8:30, o 8:50 byliśmy na tym drewnianym moście(wiem, bo przed mostem dzwonił mi standardowo budzik w komórce o 8:45) :)

    OdpowiedzUsuń