wtorek, 9 kwietnia 2013

No to co że nie widać wiosny!

Jak jest czerwony rower, żadna zaspa niestraszna! :)

3 komentarze:

  1. pięknie! widoczność na śniegu idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję bloga, jestem stałą bywalczynią wersji Kopenhaskiej z powodu miejsca zamieszkania. Wasz blog pokazała mi właśnie koleżanka, do której przyjechałam w odwiedziny i dla mnie to co na blogu drastycznie różni się od tego, co widziałam przez kilka ostatnich dni na ulicach WWY. Głównym powodem jest jakość zdjęć - dziewczyny, nauczcie się pstrykać lepsze fotki, albo zainwestujcie w lepszy aparat, bo tutaj zionie latami 90tymi. Poza tym proporcja pomiędzy polskimi dziadkami a prawdziwymi cycle chcics również nieco mizerna :( Generalnie fajnie, że jesteście, ale u siebie bym raczej Was nigdy nikomu nie pokazała, a szkoda, bo Warszawa i rowery mają wielki potencjał!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprzęt tani nie jest, bo wart parę tysięcy, rzadziej wrzucamy z małpy, więc tu nie trafiłaś. Jeśli chcesz lepsze zdjęcia, to je zrób i przyślij, chętnie publikujemy pocztówki od ludzi. A że polscy seniorzy ubierają się bardziej szykowniej od młodszych pokoleń, to nie nasza wina :)

    OdpowiedzUsuń