środa, 7 listopada 2012

Sezon rowerowy się wcale nie skończył!

Jesień i rowerzyści się lubią. Wcale nie jest tak zimno, trzeba się tylko ubrać wiatroodpornie i założyć cieeepłe rękawiczki. I już. :)


p.s. Proszę się nie bać opadów śniegu, to tylko przejściowe zawirowania ;)

3 komentarze:

  1. Sezon rowerowy to stan umysłu, a nie jakiekolwiek daty czy warunki. Jak ktoś chce, to sezon może trwać wiecznie :)
    Pozdrawiam z Katowic. Tu sezon też trwa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że najtrudniejszy jest listopad właśnie, z powodu zimnego deszczu. Oraz tygodnie z największym mrozem, mnie na przykład odpadają ręce, nawet w grubych rękawicach. Ale krótki dystans do 3-4km jestem w stanie przejechać. Tyle że mi się zazwyczaj nie chce, takie dystanse, to ja piechotą robię ;)
    Ech, jeszcze trzy miesiące i znów wsiądę na rower (lekarz kazał odczekać pół roku po operacji na wszelki wypadek).

    OdpowiedzUsuń