Nareszcie wybrałam się na dłuższy spacer po Warszawie, dzięki czemu udało mi się złapać kilka
dwuokołowych kadrów. Rowerystów oczywiście mniej niż latem, ale z pewnością więcej niż kilka lat temu w
podobnym czasie. Nikła warstwa śniegu i brak zasp na ścieżkach rowerowych pozwala swobodnie poruszać się
po mieście. Jadąc na rowerze człowiek rozgrzewa się i nie czuje zimna. Jako lekko kichający spacerowicz
trochę im zazdrościłam. No, ale moim głównym celem był Park Łazienkowski, tamże rowerem jeździć nie
można. :)
Pierwszą rowerzystkę sfociłam czekając na autobus niedaleko Riwiery. Zgrabny czerwony rower tylko
śmignął i ledwo zdążyłam zrobić zdjęcie.
Wracając z Łazienek Agrykolą, udało mi się spotkać rowerek jadący w dół, pan nawet nie miał czapki.
:)
A niedługo potem trafił się pięknej urody żółty składak jadący wzdłuż Alei Szucha
Kontynuując pieszą wędrówkę po Warszawie, niedaleko od Placu Unii Lubelskiej mignęła mi rowerzystka
jadąca ulicą Puławską.
Pod koniec spaceru znów dotarłam w okolicę Pola Mokotowskiego, tym razem w pobliżu rowerowej kładki. W
jej to kierunku podążał rowerzysta ubrany na czarno.
składak ♥♥♥
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia
OdpowiedzUsuń