Już tak mam, że jak nie wezmę aparatu ze sobą - to sznur cyklistów mija mnie na ulicy. Tym razem nie wytrzymałam i poprosiłam o zapozowanie. Na zdjęciu (komórkowym) Aleksandar, którego spotkałam przy ul.Polnej. Aleksandar właśnie szuka błotników do swojego Batavusa i jak się okazuje, to wcale nie jest taka prosta sprawa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz