O nie, nigdy nie jest za zimno na rower. Jest tylko złe ubranie. To się tak samo tyczy dziecka. Wieje, pada, mrozi? Wystarczy pelerynka z softshellu z kapturem i już żadna pogoda nam niestraszna.
Więcej można przeczytać we wpisie recenzyjnym
Coverover. :)
Świnka Peppa poleca!
Inspiration, das muss ich für unsere Enkelin suchen und kaufen gehen
OdpowiedzUsuń:))))
tez powtarzam, ze nigdy nie jest za zimno na rower- to ubrania nie sa wystarczajace cieple :D coverover mam i jestem zadowolona :) niby zwykla pelerynka, a przydaje sie w deszcz, wiatr i ogolnie niepogodę :)
OdpowiedzUsuń